Myszka Gryzka

Była sobie piękna łąka. Kwiatki zdobiły łąkę jak najpiękniejszy tęczowy dywan. Były właśnie w pełnym rozkwicie. Wesołe ptaszki latały wokół i śpiewały najpiękniejsze piosenki. Do tego wszystkiego słońce ogrzewało nas swoimi ciepłymi wiosennymi promieniami. Wesołe ćwierkanie ptaszków i ciepłe słońce cieszyły w swojej dolinie także małą myszkę Gryzkę. Ta myszka właśnie wyjrzała ze swojej małej norki w wysokim dębie.

– Co za piękny dzień! – powiedziała Gryzka do swojej przyjaciółki biedronki, która przyszła ją przywitać. Jej brązowe futerko przyjemnie ogrzewały promienie słoneczne i Gryzka cieszyła się z ładnej pogody.

Myszka położyła się przed swoją norą i wesoło rozmawiała ze swoją przyjaciółką biedronką. Nagle coś przerwało ich rozmowę. To nie był jednak ktoś ani żadne zwierzątko. To był zapach jedzenia i rozmowa kogoś w oddali!

Bajka na dobranoc - Myszka Gryzka
Myszka Gryzka

– Co to wyczuwam? Co za piękny aromat… Co to za zapach?! – zastanawiała się na głos Gryzka, gdy jej nosek poczuł smakowity zapach w oddali. Magiczny zapach przyciągał myszkę jak magnes. Pożegnała się więc z biedronką, zamknęła swoją norę kluczykiem z drewienka i jak zaczarowana smakowitym zapachem skakała swoimi drobnymi nóżkami przez źdźbła trawy, przez piękne kwiatki aż do małego jeziorka, przy którym właśnie piknikowała pewna rodzina. Stamtąd pochodził ten zapach!

Dziewczynka o imieniu Sonia właśnie jadła rodzynki, a jej mamusia ugryzła kawałek chleba, na którym leżał ser. To był ten zapach! Pyszny serek! Rodzinka właśnie cieszyła się śpiewem ptaków i piękną pogodą.

Gryzka musiała wymyślić plan, jak dostać się do serka tak, aby rodzinka na kocu jej nie zauważyła, na pewno by ją natychmiast przegonili. Ludzie, a nawet myszki się boją! Zwierzątka chowają się przed nią, a ludzie chcą jej zrobić krzywdę. A gdyby tylko oni! Pewnego razu myszki Gryzki przestraszył się nawet sam wielki słoń! Dlatego właśnie Gryzka musiała być ostrożna. Ten ser miał tak piękny zapach, że nie mogła się mu oprzeć! Ostrożnie zbliżyła się do koca, gdy nagle wpadła na pomysł! Schowała się pod kocem i zaczęła wydawać dźwięki jak ptaszek. Śpiewanie naprawdę jej wychodziło! Gryzka zaczęła śpiewać jak najbardziej świergotliwy ptaszek, ale nikt jej nie zauważał. Tylko pszczółki latające wokół poświęcały jej swoją uwagę i patrzyły na nią z podziwem. Śpiewającej myszy naprawdę nie widzi się każdego dnia. Wtem mała Sonia z mamą wstały z koca, szukając tajemniczego ptaszka, który tak pięknie śpiewa. Gryzka szybko wykorzystała swoją szansę, podskoczyła do koca, aż zbliżyła się do serka, który leżał na talerzu. Wciąż wesoło sobie podśpiewywała.

Już chciała wziąć kawałek serka, gdy nagle przerwała jej Sonia. Zobaczyła ją!

– Cześć przyjaciółko, podzielę się z tobą. – szepnęła Sonia tak, aby jej mamusia szukająca tego ptaszka nie zauważyła. Gryzka niezrozumiale zaskoczona skinęła głową. Sonia była dobrą dziewczynką. Chętnie podzieli się nawet ze zwierzątkiem. Dziewczynka ostrożnie podała jej kawałek sera. Gryzka ostrożnie wzięła ser i serdecznie podziękowała. Jeszcze nie spotkała takich dobrych ludzi. Ostrożnie odeszła z koca i na pożegnanie pomachała swojej nowej koleżance. Ta odmachała jej. Myszka zdała sobie sprawę z jednej rzeczy. Nie wszyscy ludzie są tak źli, jak myślała. Dlatego nie należy oceniać ludzi po innych. Była też zadowolona, że dziewczynka się jej nie bała.

Gryzka wróciła do swojej doliny i tego wieczoru w jej norze odbyła się wielka uczta. Przecież nie zostawiłaby prezentu od Soni, całego sera, tylko dla siebie. Zawołała na ucztę swoją mysią rodzinkę i nie tylko ich! Na uczcie siedziała też biedronka i inni przyjaciele.

4.4/5 - (30 votes)

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *