Boże Narodzenie Sowy Jonatana

O mądrej sowie, która cieszyła się pięknym dniem Bożego Narodzenia.

Sowy przeżywają w zimie trudne chwile. Myślisz, że one po prostu śpią lub odpoczywają w cieple swojej dziupli w drzewie? Cóż, mylisz się. Owszem, nie zobaczysz sowy w lesie w ciągu dnia. Sowa wylatuje dopiero o zmierzchu, ale wtedy naprawdę ma mnóstwo do roboty. Musi mieć doskonały wzrok i słuch, i umieć latać bezszelestnie przez las. Z gałęzi bacznie obserwuje szelesty, dzięki czemu może polować na najlepsze jedzenie. A ponieważ myszy, nornice i żaby znane są z tego, że zimą śpią, sowa musi czekać, aż uda jej się złapać ptaka. A to może zająć dużo czasu.

Czytaj dalej →

Świąteczny Anioł

Bajka o świątecznym aniołku i atomie, dzięki któremu mogą dziać się cuda. Zwłaszcza na Boże Narodzenie.

Był dzień przed Wigilią. Na zewnątrz lśniła biała kołdra śniegu. Na ulicach unosił się przyjemny zapach jedzenia i świątecznych pierników, dzieci budowały bałwany, a ludzie śpiewali kolędy. Oczy Jina rozświeciły się na widok wielkiej choinki na miejskim rynku, ale zaraz poczuł smutek, bo przypomniał sobie, że w te święta nie będą mieli wiele w domu. Nie mieliby nawet co do ust włożyć, gdyby stary piekarz z ulicy nie zlitował się nad chłopcem i jego matką. Wracał do domu, niosąc ciepły bochenek chleba i jajka w płóciennej torbie, którą podarował mu piekarz. Kilka lat temu zmarł ojciec Jina, odtąd rodzinie nie było łatwo. Co więcej, jego matka również poważnie zachorowała.

Czytaj dalej →

O bałwanie

O bałwanku, którego dzieci ulepiły przed Bożym Narodzeniem.

Czekaliśmy więc i nadszedł ranek, kiedy nie musimy iść do szkoły. Żadnych prac domowych, tylko czas spędzony na przygotowaniach do świąt. Pieczenie, sprzątanie i dekorowanie naszego domu to obowiązek każdego z domowników. Jest jednak jedna rzecz, którą uwielbiamy robić najbardziej: lepienie bałwana. Otwieramy rano oczy, jemy szybkie śniadanie i wyruszamy na śnieg.

Czytaj dalej →

Kobieta w czerwonych szpilkach

Marysia była mniejsza od swoich rówieśników. Musiała wspinać się na palce, by zetrzeć tablicę w szkole, potrzebowała pomocy podczas ściągania książek z półki w bibliotece, a jej plecak prawie przygniatał ją do ziemi. Mimo to była szczęśliwa, że może chodzić do szkoły i się uczyć, choć czasami nie nadążała z pisaniem, a inne dzieci niechętnie pożyczały jej swoje zeszyty, by mogła uzupełnić notatki. 

Czytaj dalej →

Zaczarowane królestwo

Bajka o księżniczce i zaczarowanym królestwie, w którym nie padał śnieg.

Za siedmioma górami i siedmioma dolinami było kiedyś wielkie królestwo. Ale pomimo wszystkich bogactw, jakie posiadali jego władcy, życie w zamku było smutne i ponure, ponieważ królestwo było przeklęte. Zostało ono przeklęte przez złą czarownicę, która zaczarowała Boże Narodzenie tak, by nie było w nim śniegu. Czarownica była zła, że jako jedyna nie została zaproszona na narodziny córki króla, Magdaleny.

Czytaj dalej →

Bajka o krecie

Bajka o krecie

Krety to wrogowie wszystkich ogródków oraz działek. Kopią głęboko i niszczą to, co na nich zasadziliśmy. Ach, gdyby tak dało się jakoś z nimi dogadać, żeby oszczędziły naszą ziemię. Niestety, jednak jeszcze nikomu się to nie udało. Pewnego razu państwo Kowalscy jak co roku zasadzili w swoim ogródku kwiaty i owoce.

Czytaj dalej →

Najpiękniejsze drzewo

Najpiękniejsze drzewo

Przed każdymi świętami mama Ani piekła kilka rodzajów ciasteczek, sprzątała, przygotowywała dekoracje w całym mieszkaniu, a nawet zabierała Anię na spacery i na górkę za domem na bobsleje. W tym roku jednak wszystko było inaczej. Cała rodzina będzie się przeprowadzać. Ania będzie obchodziła święta z rodzicami i młodszym bratem Wojtusiem w nowym, dużym domu na wsi.

Czytaj dalej →

Ja i Mikołaj

Mikołaj

Na skraju wielkiego, zaśnieżonego miasta stał mały, ale przytulny domek. W nim mieszkała rodzina – mama, tata, mój młodszy brat Tomasz i ja – Elżbieta. Pomimo wszystkich trudów, przez które musieliśmy przechodzić z powodu biedy, byliśmy naprawdę szczęśliwi. W naszej rodzinie królowały miłość, wdzięczność i skromność.

Czytaj dalej →

Marta chce latać

Marta chce latać

Marta miała dopiero pięć lat i mieszkała z mamą i tatą w bardzo małym miasteczku. Większość domów była szara i mała i miała małe ogródki, w których rosło niewiele kwiatów. Marta była w nowej szkole dopiero od kilku dni, więc nie poznała jeszcze żadnych nowych przyjaciół. Kochała ptaki, wszystkie ich gatunki. Czasami żałowała, że ​​nie była jednym z nich, lecz małą dziewczynką. Obok mieszkała starsza pani, a Marta była bardzo szczęśliwa, mogąc jej pomóc karmić jej papużkę falistą.

Czytaj dalej →