Śpiąca królewna

Pewnego razu byli sobie król i królowa, i urodziła im się mała córeczka. Ponieważ była piękna jak róża, nazwali ją Różą. W nocy przy jej kołysce pojawiły się trzy wróżki. Pierwsza z nich powiedziała:

– Będziesz miała tak słodką naturę, jak masz piękną twarz.

Druga wróżka była zła i powiedziała:

– Kiedy będziesz miała osiemnaście lat, ukłujesz się w palec i umrzesz!

– Nie! – krzyknęła trzecia. – Nie umrzesz. Po prostu zaśniesz na sto lat. Ale pocałunek prawdziwej miłości może cię uratować.

Wróżki zniknęły.

Król słyszał to wszystko, bo nasłuchiwał za drzwiami. Już następnego dnia zarządził w swoim kraju, że wszystko, co ostre, co może ukłuć Różę, musi opuścić jego królestwo. I tak ludzie musieli wyrzucić wszystkie wrzeciona, wszystkie igły, ściąć rośliny z ich cierniami i wynieść wszystkie jeże do sąsiedniego kraju. Na każdym kroku król kazał pilnować małej Róży, aby się przypadkiem nie ukłuła, jeśli coś przeoczyli.

Bajka dla dzieci Śpiąca Królewna
Śpiąca Królewna, Annie I.

I tak Róża wyrosła na piękną, młodą kobietę. Był to właśnie dzień jej osiemnastych urodzin. Wszyscy myśleli, że zła przepowiednia się nie spełni. Być może dlatego rozluźnili swoją opiekę nad dziećmi i zostawili je, gdy bawiły się w ogrodzie.

Tego dnia Róża podeszła do samego rogu ogrodu, gdzie stała stara, zarośnięta wieża. Była ciekawska, więc weszła po schodach na wieżę. W niewielkim pomieszczeniu siedziała przy kołowrotku stara kobieta, przędąc. Róża nigdy wcześniej nie widziała koła do przędzenia. Chciała to zobaczyć. Wyciągnęła rękę, dotknęła wrzeciona i ukłuła się w palec. W tym momencie zasnęła. A wraz z nią zasnęło całe królestwo. Cały zamek był pokryty cierniami róży.

Bajki i legendy chodziły po świecie o pięknej księżniczce, która spała i czekała na ratunek, ale nikt nie był na tyle odważny, by się wybrać i ją zobaczyć. Aż usłyszał o niej książę Jan. Od razu zakochał się w księżniczce z bajki. Myślał, że ją uratuje. Wsiadł na konia i odjechał. Przeszedł dziewięć wzgórz, dziewięć rzek, dziewięć lasów, przepłynął dziewięć jezior. I w końcu dotarł do królestwa, w którym wszystko spało.

Dotarł do zamku, który był cały porośnięty cierniami róży. Wyciągnął swój miecz i zaczął dzielnie wycinać sobie drogę. Dotarł do wieży i tam zobaczył śpiącą piękną księżniczkę Różę. Ale jak powinien ją obudzić?

– Różo, obudź się! – krzyknął książę, ale nic to nie dało. Próbował potrząsnąć Różą, próbował z nią śpiewać i tańczyć, i dopiero wtedy pomyślał wreszcie, że jeszcze jej nie pocałował. Gdy tylko ją pocałował, Róża obudziła się i była szczęśliwa, że ją uratował. Obudziło się też całe królestwo i wszyscy cieszyli się, że zła klątwa została złamana.

W końcu odbył się wielki ślub. Książę Jan poślubił Różę i żyli długo i szczęśliwie.

4.5/5 - (29 votes)

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *