Za dziewięcioma rzekami i dziewięcioma górami stał mały domek. Wyglądał jak domek z piernika, ale nim nie był. Był cały drewniany. Jego okna były pomalowane, a z komina zawsze wydobywał się dym pachnącego drewna. W tym domku mieszkał bajkowy dziadek.
Czytaj dalej →Marysia P.
Borsuki Monty i Biszkopt
Głęboko w lesie, w wielkiej norze mieszkała rodzina borsuków. Tata był borsukiem, mama borsuczycą i mieli dwa niespokojne, piękne młode borsuki. Byli to dwaj borsuczy chłopcy. Nazywali się Monty i Biszkopt. Obaj byli bardzo dobrymi borsukami.
Czytaj dalej →Opowieść o Indiance
Daleko w kraju Indian żyła mała dziewczynka. Miała długie, kruczoczarne włosy, zawsze splecione w dwa długie warkocze. Nosiła kolorowe nakrycie głowy z wetkniętymi w nie piórami. Nazywała się Inchuchuna. Jej mama i tata też byli Indianami i mieszkali w wysokich namiotach.
Czytaj dalej →Niespodzianka na Latawcówce
Kiedy nadchodzi jesień, na zewnątrz często jest wietrznie. Wiatr stara się pomóc drzewom zrzucić jak najwięcej liści. I tak wieje i wieje we wszystkich kierunkach.
Czytaj dalej →O wróżce Jutrzence
Kiedy wieczorem spojrzysz w niebo, a chmury już dawno poszły spać i nie wylegują się tam, zobaczysz wszędzie nad sobą gwiazdy. To jak czarny płaszcz z brokatem. Niektóre świecą jasno, inne delikatnie. Jeśli przyjrzysz się uważnie, zobaczysz małe światełko przeskakujące z jednej gwiazdy na drugą.
Czytaj dalej →Jak Hania poprawiła komuś humor
Kiedy nadchodzi jesień, słońce zaczyna zachodzić wcześniej, niebo jest częściej wypełnione chmurami i często nadchodzi pora deszczowa. Czasami pada przez chwilę, ale czasami tygodniami. Kiedyś w naszej wiosce nadeszła taka zła pora. Wiał silny wiatr, a chmury zebrały się blisko siebie. To była wielka burza. Ale nawet gdy burza ustała, deszcz nie przestawał padać.
Czytaj dalej →Mia i jej koń Uchacz
Daleko poza wioską, w pobliżu lasu i rozległych pól stała piękna farma. Mieszkała tam mała dziewczynka o imieniu Mia wraz z matką. Na farmie żyło wiele zwierząt. Owce, kozy, krowy i koń. Był to koń, najlepszy przyjaciel Mii.
Czytaj dalej →Świnka morska Mishpulin
W pewnym ładnym ogródku stała klatka. Była pełna wiórów i siana. W klatce tej mieszkała świnka morska. Nazywała się Mishpulin i była samcem. Miała brązowe, krzaczaste futerko, oczy brązowe jak czekolada i była bardzo leniwa.
Czytaj dalej →Elf Skoczek
Elf Skoczek był małym człowieczkiem o potarganych włosach i szerokim, uroczym uśmiechu. Nosił zielony płaszcz, czerwone spodnie i zielony kapelusz. Chodził, podskakiwał i śpiewał.
Czytaj dalej →Czesio i przygody w książce
Całe miasto poszło spać, tylko w jednym oknie wciąż migotało małe światełko. Był to mały pokoik na poddaszu. Pod kołdrą ukryty był mały chłopiec o imieniu Czesio. Świecił latarką na książkę i czytał. Powinien już dawno spać.
Czytaj dalej →Kiedy spada gwiazda
Dwoje dzieci leżały na rozległej łące pełnej kwiatów. Mała dziewczynka Klara i mały chłopiec Oliwer. Klara była uroczą dziewczynką o zielonych oczach jak kot i jasnych włosach. Oliwer był jej najlepszym przyjacielem o rozczochranych włosach i dużych oczach.
Czytaj dalej →Tajemnice w jeziorze
W odległej, obcej krainie na całkowitym odludziu stał niewielki budynek. Był to stary dom. Miał czerwony, zgniły dach, duże stare okna, które skrzypiały, i był cały wykonany z drewna. Mieszkali w nim babcia, dziadek i ich wnuk.
Czytaj dalej →Jak zwierzęta uratowały drzewo
W środku głębokiego lasu stał stary, masywny dąb. Miał piękną koronę i mógł chwalić się swoimi liśćmi daleko i szeroko. Jego pień był tak ogromny, że nawet dziesięciu dorosłych nie mogło go razem objąć. Stał tu od kilkuset lat. A ponieważ był tak stary, był także najmądrzejszym drzewem w lesie.
Czytaj dalej →Krasnoludki wodne
Daleko stąd jest ładna mała wioska. Jest kilka domów z kolorowymi dachami, kilka drzew i mnóstwo kwiatów. Wokół tej wsi przepływa mała rzeczka. Wygląda jak każda inna, ale niewiele osób wie, że ta rzeka jest domem krasnoludków wodnych.
Czytaj dalej →Czego zwierzęta nauczyły Antosia
Antoś mieszkał niedaleko lasu. Miał kręcone, brązowe włosy. Kręciły się we wszystkich kierunkach. Ręce miał zawsze brudne, ubranie podarte, a na jego buzi rzadko gościł uśmiech. To był taki pochmurny chłopiec. Prawie nic go nie uszczęśliwiało, a on niszczył lub brudził, co mógł.
Czytaj dalej →