Musimy sobie nawzajem pomagać

Kiedy pada deszcz, wszędzie jest dużo wody. Stawy się podnoszą, rzeki nabrzmiewają, a na chodnikach tworzą się strumienie. Pewnego razu rzeka w naszej wiosce podniosła się tak bardzo, że prawie się wylała. Bobry i ich przyjaciele ptaki uratowały sytuację. I to tylko dlatego, że pomagały sobie nawzajem. Jak to wtedy wyglądało?

Padało od kilku dni, a na niebie były tylko szare i ciemne chmury. Wszyscy chowali się w domach, a zwierzęta w lesie w swoich norach. Rzeka przepływająca przez naszą wioskę stawała się coraz większa. Jej brzegi poszerzyły się, a woda podniosła się. Bobry wędrowały wokół rzeki. Patrzyły na wodę i zastanawiały się, jak powstrzymać rzekę przed wylaniem. Musiały myśleć szybko, bo wody było coraz więcej. Ale wtedy jeden z bobrów wpadł na pomysł.

„Mam pomysł!” krzyknął. „Jeśli ograniczymy rzekę po prawej stronie, wyleje się ona tylko po drugiej stronie i cała woda trafi do morza. 

Wtedy woda opadnie, a wioska zostanie ocalona. Pospieszcie się. Chodźmy zbudować zaporę!”

Bajka do czytania - Musimy sobie nawzajem pomagać
Musimy sobie nawzajem pomagać

Bobry zabrały się do pracy. Nosiły kłody tak szybko, jak tylko mogły, żuły je w odpowiednie kształty i budowały je jedna na drugiej. Praca szła pięknie. Wkrótce zapora została zbudowana. Woda zatrzymywała się na niej, ale wciąż się podnosiła. Ale bobry nie potrafiły zbudować wyższej zapory. Nie mogły. Patrzyły więc, jak woda wciąż się podnosi.

„Deszcz musi przestać padać, bo woda przeleje się przez zaporę!” krzyczały do siebie bobry. Sytuacja wyglądała beznadziejnie. Bobry biegały dookoła, próbując ułożyć ostatnie kłody. Ale deszcz wciąż padał, a woda wciąż się podnosiła.

Wiosce groziła powódź, nagle przyszedł jeden bóbr s pomysłem: „Potrzebujemy wiatr, który rozwieje chmury, rozdmucha je po całym niebie. Wtedy przestanie padać. Potrzebujemy tego teraz. Nie mamy czasu. Wezwiemy ptaki, by przekonały wiatr, by zaczął wiać. „Wiatr nie słyszy nas z ziemi przez deszcz, ale ptaki mogą wzlecieć za nim w niebo”.

I tak bobry zaczęły wołać: „Małe ptaszki, proszę przylećcie i pomóżcie nam. Wzlećcie w niebo i powiedzcie największemu wiatrowi, żeby wiał. Musimy rozproszyć chmury, aby przestało padać. W przeciwnym razie woda przeleje się przez zaporę i zaleje wioskę. Proszę, pomóżcie nam!”

„Dobrze, dobrze, spróbujemy” – odpowiedziały ptaki. Wzleciały tak wysoko, jak tylko mogły i zaczęły nawoływać wiatr. Wołały z całych sił, aby wiatr je usłyszał, i latały po całym niebie. Było im ciężko, ponieważ deszcz moczył ich pióra. Ale nie poddawały się.

W końcu wiatr je usłyszał. A kiedy zobaczył bobry próbujące zbudować zaporę i ptaki próbujące latać w deszczu i wołać do niego, zaczął wiać. Wiał tak mocno, że chmury się rozdarły i deszcz przestał padać. Po chwili błękitne niebo wyjrzało tu i ówdzie, a woda w rzece uspokoiła się. Zatrzymała się na skraju zapory. Powoli zaczęła płynąć w jedną stronę, a następnie do morza.

Wioska została uratowana. Bobry i ptaki były bardzo szczęśliwe, że im się udało i że wiatr im pomógł. Uświadomiły sobie również, że gdyby próbowały uratować wioskę na własną rękę, nie udałoby im się to. Dobrze jest pomagać sobie nawzajem.

3.9/5 - (71 votes)

1 komentarz

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *