O wróżce Jutrzence

Kiedy wieczorem spojrzysz w niebo, a chmury już dawno poszły spać i nie wylegują się tam, zobaczysz wszędzie nad sobą gwiazdy. To jak czarny płaszcz z brokatem. Niektóre świecą jasno, inne delikatnie. Jeśli przyjrzysz się uważnie, zobaczysz małe światełko przeskakujące z jednej gwiazdy na drugą.

To małe światełko to Gwiazda Poranna – wróżka Jutrzenka. Niebiańska nocna wróżka, która obserwuje gwiazdy i księżyc, a kiedy nadejdzie odpowiedni czas, budzi słońce, aby wzeszło. Mówi słońcu „dzień dobry”. Dlatego nazywa się ją Jutrzenką.

Dla nas ludzi bardzo ważne jest, aby wróżka Jutrzenka budziła słońce punktualnie każdego dnia. Dzięki temu wiemy, kiedy zaczyna się dzień. Promienie słoneczne wyganiają zaspanych ludzi z łóżek. Ponadto słońce daje nam nie tylko światło, ale także ciepło.

Pewnego dnia Jutrzenka wędrowała po niebie w ten sposób. Skakała od gwiazdy do gwiazdy, a jej długie, srebrne włosy błyszczały na wietrze. Była jeszcze noc, więc miała mnóstwo czasu. Postanowiła zatem poszukać innego miejsca na niebie. Wróci na czas, by obudzić słońce.

Bajka do czytania - O Wróżce Jutrzence
O Wróżce Jutrzence

I tak skakała i chodziła po całym niebie. Szybowała wzdłuż Drogi Mlecznej i patrzyła na Ziemię ze wszystkich stron z nieba. Nie zdawała sobie sprawy, która jest godzina. Kiedy po jakimś czasie spojrzała na Ziemię, zobaczyła kilka kwiatów, które próbowały otworzyć swoje kwiaty, ale nie były w stanie tego zrobić. Piękne słoneczniki na polach były całkowicie przygięte do ziemi i nie mogły się podnieść. Pszczoły chciały latać i zapylać kwiaty, ale nie mogły żadnych znaleźć, raczej wpadały na siebie, a potem kładły się na ziemi z wyczerpania. A wszyscy ludzie spali. Jutrzenka rozglądała się po ziemi, nie rozumiejąc, co się dzieje.

I wtedy do niej dotarło.

– Ojej, nie obudziłam słońca. Bez światła kwiaty nie mogą się otworzyć, słoneczniki nie mogą się obrócić, a ludzie nie mogą wstać. Co ja zrobiłam? – powiedziała Jutrzenka z przerażeniem. Przemierzając niebo, zapomniała o czasie. Powinna była obudzić słońce dawno temu.

Pędziła po niebie tak szybko, jak tylko mogła. Małe gwiazdy pomagały jej w pędzie, popychając ją do przodu, by była szybsza. Kiedy Jutrzenka dobiegła do słońca, natychmiast zaczęła je budzić. Ale słońce spało spokojnie. Ponieważ Jutrzenka nie obudziła go na czas, słońce spało jeszcze mocniej. Jutrzenka wołała na słońce, potrząsała nim, łaskotała je, ale nic go nie poruszyło. Jutrzenka była coraz bardziej zdesperowana. Widziała, jak na Ziemi wszystko więdnie i gnije, gdy nie świeci słońce.

– Co ja zrobiłam? – płakała smutno i lamentowała.

Ale potem powiedziała sobie, że się nie podda. Musi naprawić błąd, który popełniła. Zebrała wszystkie siły i wzięła głęboki oddech. Następnie dmuchnęła na słońce tak mocno, jak tylko mogła. Jej srebrny i chłodny oddech połaskotał nos słońca i obudził je. Kiedy otworzyło oczy, zobaczyło, że Jutrzenka leży wyczerpana i zmęczona. Słońce rozejrzało się po Ziemi i natychmiast zdało sobie sprawę, że już dawno powinno być lśniące i ciepłe. Szybko wzbiło się w górę i rozjaśniło całą ziemię. Kwiaty zaczęły się otwierać, słoneczniki wschodzić, pszczoły zapylać, a ludzie wstawać.

Zaraz potem słońce rozciągnęło swoje promienie i zaniosło Gwiazdę Poranną – Jutrzenkę do jej niebiańskiego łoża. Następnie szepnęło jej delikatnie do ucha:

– Moja droga wróżko, następnym razem bądź ostrożna i obudź mnie na czas. Ale dobrze, że naprawiłaś swój błąd i się nie poddałaś.

Od tej pory Jutrzenka nigdy nie zapomniała obudzić słońca. Nigdy też nie zapomniała, że każdy może popełnić błąd, ale ważne jest, aby go naprawić.

4.5/5 - (59 votes)

4 komentarze

  1. Ciężko czytać tę bajkę. Tekst zawiera dużo błędów gramatycznych i stylistycznych. Język polski jest trudny ale wystarczy przeczytać tekst na głos i poprawić to w jednolitą opowieść

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *