Karnawał w przedszkolu

Dawno, dawno temu na obrzeżach małego miasteczka było przedszkole, do którego chodziła wesoła dziewczynka o imieniu Elis. Rudowłosa dziewczynka miała w przedszkolu wielu przyjaciół i z niecierpliwością czekała na każdy poranek.

Pewnego dnia nauczycielka przekazała dzieciom ważną wiadomość.

– Drogie dzieci, usiądźcie grzecznie, mam dla was nowinę! Przynieście maski, będziemy mieli karnawał! – powiedziała wesoło. Przedszkolaki zaczęły tańczyć z radości! Były bardzo podekscytowane nadchodzącym karnawałem.

Dni szybko płynęły i karnawał był coraz bliżej, a mała Elis zastanawiała się, czym lub kim będzie w tym roku. W zeszłym roku była księżniczką Elsą, ale teraz jest już dużym przedszkolakiem, musi wymyślić coś lepszego i innego, czego nikt inny nie będzie miał.

Bajka dla dzieci - Karnawał w przedszkolu
Karnawał w przedszkolu

Rano przed przedszkolem mała Elis siedziała przy stole i jadła śniadanie z mamą. Jej mama położyła na stole trochę chleba i dżemu i zapytała Elis:

– Czy wiesz, czym będziesz jutro na karnawale? Musimy wybrać maskę, musisz zdecydować.

Elis skinęła głową, bo wciąż nie wiedziała. „To musi być coś wyjątkowego”, pomyślała i ugryzła kęs smacznego chleba, popijając herbatą. Następnie mama zabrała ją do przedszkola. Mama miała bardzo ważną pracę.

Opiekowała się rannymi zwierzętami, które potrzebowały jej pomocy – była weterynarzem, ale jak mówi mała Elis, była matką wszystkich zwierząt! I właśnie wtedy do Elis dotarło! Jej bohaterem jest jej mama, przebierze się za nią! Hurra!

– Mam to! Wiem, jaką maskę założę jutro na karnawał! – powiedziała wesoło dziewczynka w drodze do przedszkola. Oczywiście nie chciała powiedzieć o tym mamie, ale obiecała jej, że sama zrobi maskę. Dzień w przedszkolu minął jak z bicza trzasł, a po powrocie do domu Elis poszła prosto do swojego pokoju, aby zrobić maskę. Przygotowała swój biały fartuszek i apteczkę, którą dostała w tym roku na Gwiazdkę. Narysowała małe zwierzątka na swoim białym fartuchu. Napisała też swoje imię na małej karteczce, najlepiej jak potrafiła. Ale jej matka nie chciała pozostawić niczego przypadkowi i na wszelki wypadek kupiła córce kostium wróżki.

– Musimy iść do przedszkola, jest karnawał! – zawołała mama Elis następnego ranka. Elis szybko wstała z łóżka, założyła biały fartuch, wzięła walizkę lekarską w jedną rękę, a ulubionego pluszowego psa w drugą rękę i założyła bandaż na nogę pieska – to był jej „pacjent”. A potem poszła za matką do kuchni.

– To ty, mamo! Bo jesteś dla mnie największym bohaterem! – powiedziała wesoło Elis. Mama nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jej córka wcale nie potrzebowała kostiumu wróżki. Zalała się łzami radości i wzięła córkę w ramiona.

– Tak bardzo cię kocham! – powiedziała mama, całując córkę w policzek.

A jak wyglądał karnawał w przedszkolu? Wszystkie dzieci miały piękne maski, ale nasza Elis zdobyła nagrodę za najbardziej kreatywne przebranie!

4.6/5 - (65 votes)

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *