Jak księżniczka Adela odkryła to, co najważniejsze

Piękne i kolorowe sukienki, wystawne bale na zamku z tańcami oraz mnóstwo smacznego jedzenia. Właśnie tak księżniczka Adela wyobrażała sobie własną rolę w przyszłości. Mieszkając na zamku od urodzenia, doświadczała życia królewskiego każdego dnia, lecz nie mogła nigdy przyjść na prawdziwy bal. Dopiero nadchodzące urodziny miały jej otworzyć drzwi do wyprawianych na zamku uroczystości.

Jak księżniczka Adela odkryła to, co najważniejsze
Jak księżniczka Adela odkryła to, co najważniejsze

Królewna przygotowywała się do balu wyprawianego z okazji urodzin przez wiele dni. To właśnie wtedy wszystko miało się zmienić, a ona z najmłodszej córki pary królewskiej mogła stać się królewną pełniącą obowiązki. Napięcie i zdenerwowanie Adeli udzielało się wszystkim wokół. Najwięcej emocji wzbudzało przygotowanie odpowiedniej kreacji na ten wyjątkowy dzień. Królewna uważała, że sukienka musi być idealna, aby zachwyciła wszystkich gości. Na początku zażyczyła sobie błękitnego materiału z delikatnie połyskującymi perełkami. Jednak już po kilku dniach księżniczka zmieniła zdanie i zdecydowała o uszyciu zupełnie nowej sukienki z karmazynowej koronki.

Dzień przed wielkim balem w szafie Adeli wisiało już siedem różnych sukienek w przeróżnych barwach i fasonach, a księżniczka wciąż nie mogła się zdecydować na tę jedyną. Nieco smutna i zdenerwowana postanowiła udać się wieczorem na przechadzkę po królewskim ogrodzie. Rechot żab znad stawu, trzepot małych skrzydełek owadzich nad taflą wody oraz delikatne promienie zachodzącego za wzgórzem słońca uspokoiły królewnę, która przysiadła na jednej z ławeczek.

Nagle spośród dochodzących do jej uszu miłych dźwięków przyrody wyłonił się również cichutki szloch. Adela podążyła za dobiegającym płaczem i dostrzegła za płotem małego chłopca. Dziecko siedziało skulone i płakało, gdyż chwilę wcześniej jego piłka wpadła do stawu na terenie królewskiego ogrodu. Księżniczka postanowiła pomóc chłopcu, wzięła go za rękę i poprowadziła do wody. Wspólnie zanurzyli nogi w chłodnym stawie i sięgnęli po zabawkę.

Niespodziewanie chłopiec zaczął chlapać wodą w stronę Adeli i głośno się śmiać. Zabawa trwała w najlepsze do czasu, gdy z oddali usłyszeli dobiegające wołanie mamy chłopca. Zanim malec pobiegł do swojej mamy, powiedział księżniczce, że bardzo dziękuje jej za pomoc i świetnie się z nią bawił. Adela wróciła do zamku radosna, uśmiechnięta, a jednocześnie brudna oraz mokra. Gdy spojrzała w lustro, szeroko się uśmiechnęła, ponieważ jej włosy były całe mokre, a skóra ubrudzona od błota.

Mimo to księżniczka czuła się szczęśliwa. Następnego dnia nastał wielki dzień, w którym Adela miała po raz pierwszy uczestniczyć w królewskim balu. Z pomocą służek włożyła żółtą sukienkę, czerwone pantofle i srebrną bransoletkę. Fryzjer ułożył jej włosy w ciasny kok na szczycie głowy i ozdobił je białymi kwiatkami. Adela nie miała czasu przejrzeć się w lustrze i szybko pobiegła w stronę sali balowej. Gdy tylko weszła przez duże drzwi wszyscy zebrani goście skierowali wzrok właśnie na nią. Księżniczka nieco się zawstydziła, a po chwili zaczęła rozmawiać z każdym po kolei.

Bal urodzinowy Adeli trwał do późnych godzin. Księżniczka czuła się bardzo zmęczona i uciekła do swojego pokoju, gdy tylko miała taką okazję. Zanim jednak przebrała się w piżamę, stanęła przed lustrem i po raz pierwszy tego dnia spojrzała na swoje odbicie. Dostrzegła na nim nieznaną sobie osobę, wystraszoną nieco nadmiarem poważnych rozmów z gośćmi balu. Grymas zdradzał z kolei zmęczenie po kilku godzinach noszenia niewygodnej sukienki, obciskających pantofli i ściągniętych za mocno włosów.

Adela zorientowała się, że tak bardzo oczekiwany przez nią pierwszy bal, do którego szykowała się wiele dni, okazał się czymś zupełnie niewartym uwagi. Zatęskniła natomiast za swobodną zabawą z innymi dziećmi i beztroską, jaką odczuwała zaledwie dzień wcześniej.

Od tej chwili Adela dbała o wypełnianie królewskich obowiązków, lecz nigdy nie zapominała o zabawie i tym, co w życiu najważniejsze. Z jej garderoby zniknęły liczne sukienki, kolorowe pantofelki i perłowe spinki do włosów. Podczas uroczystych bali często nosiła te same ubrania i nie potrzebowała nowych kreacji na każdą okazję.

Adela najszczęśliwsza była wtedy, gdy mogła bawić się z dziećmi z królestwa i spędzać czas wśród jego mieszkańców. Młoda księżniczka doceniła najprostsze życie codzienne i przestała tęsknić za wielkimi balami, które kiedyś wydawały jej się cudowne.

4.6/5 - (35 votes)

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *