„Wielka Niedziela, to dzień, kiedy Jezus powstał z martwych. Życie zatriumfowało nad śmiercią”.
Słuchaj, zaraz ci opowiem.
Czytaj dalej →„Wielka Niedziela, to dzień, kiedy Jezus powstał z martwych. Życie zatriumfowało nad śmiercią”.
Słuchaj, zaraz ci opowiem.
Czytaj dalej →„Wielkanoc znów o jeden dzień bliżej” – pomyślał Wojtek i pospieszył do dziadka. Znalazł go w ogrodzie, potrząsającego jabłonką.
Czytaj dalej →Był piątek przed Wielkanocą i Wojtek nie mógł się już doczekać, kiedy po południu pójdzie do dziadka. By usłyszeć kolejną część Wielkanocnej opowieści. Poszedł więc do dziadka.
Czytaj dalej →Wojtek skończył zupę z zielonego groszku i popędził do dziadka. Dziadek siedział w swoim ulubionym fotelu i popijał dziwny napój.
– Witaj, dziadku! – wykrzyknął Wojtek i natychmiast zauważył szklankę dziadka. – Ugh, co pijesz?
– Cześć, Wojtek! To zielone piwo. Nie miałeś dzisiaj nic zielonego do jedzenia?
Czytaj dalej →Do Wielkanocy zostały tylko dwa dni, kiedy obudził się Zajączek Wielkanocny. Przetarł oczy, wyciągnął się na łóżku, wypuścił długie ziewnięcie i spojrzał na budzik na stoliku do kawy.
Czytaj dalej →Zwierzęta też lubią wiosnę.
Każde z pięciu zwierząt otrzymało od wielkanocnego zajączka jajko. A ponieważ zwierzęta uwielbiają się bawić tak samo jak dzieci, postanowiły zagrać w grę z jajkami.
Pies Azor, baranek Bek, osioł Hal, kotka Aja i świnka morska Ped zebrali się w ogrodzie. Gra polegała na turlaniu jajka po trawie. Kto poturlał jajko najdalej, ten wygrywał i zdobywał czekoladowego zająca.
Czytaj dalej →Wojtek postanowił, że w tym roku będzie już sam chodził po śmurguście. Jest już dużym chłopcem. Potrafi dosięgnąć klamki! Przygotował się, zawiązał na swoim pomponiku białą kokardkę. Inne kolorowe wstążki wykopuje. Tak mówiła moja babcia.
Czytaj dalej →W mieście o nazwie Hameln wystąpiła plaga szczurów. Całe miasto się od nich roiło. Ludzie bali się ich i byli nieszczęśliwi.
Czytaj dalej →Świat Piotrusia Królika i jego przyjaciół
Piotruś Królik mieszkał z mamą i siostrami w norze wykopanej pod wysoką jodłą. Codziennie małe króliczki chodziły bawić się na łąkę i do lasu. Ich matka zawsze upominała ich, by unikali ogrodu pana Gregora. Zwłaszcza Piotruś, który ostatnim razem stracił tam swój niebieski płaszcz i oba buty. Teraz musiał nosić stary, wytarty, brązowy płaszcz, który wcale mu się nie podobał. Płaszcz dusił go i gryzł, ale co mógł zrobić Piotruś, skoro stracił swój?
Czytaj dalej →Pewnego razu był sobie rzeźbiarz. Nazywał się Geppetto i robił kukiełki. Był sam i bardzo chciał mieć syna. Pewnego dnia udało mu się wyrzeźbić bardzo pięknego drewnianego chłopca. Nadał kukiełce imię Pinokio.
Czytaj dalej →Pewnego razu był sobie król i miał trzy córki. Dwie poprzednie już dawno wyszły za mąż, a trzecia, najmłodsza, nadal przebywała w domu na zamku. Bawiła się w królewskim ogrodzie szklaną kulą. To była jej ulubiona zabawka. Zawsze wyrzucała ją w powietrze i łapała w dłonie. Śpiewała i tańczyła do zabawy. Jednak pewnego dnia kula nie wróciła do jej rąk. Zamiast tego wpadła prosto do studni.
Czytaj dalej →W dawnych czasach, kiedy bajki nie były wymyślonymi opowieściami, ale rzeczywistością, żył w swoim królestwie młody i piękny książę. Każdy wstrzymywał oddech z zachwytu nad jego urodą i bogactwem, a książę tak się tym pysznił, że zapomniał, jak traktować ludzi z szacunkiem. Interesował się tylko przepychem i otaczał się jedynie wspaniałymi rzeczami, a relacje międzyludzkie uważał za nieważne.
Czytaj dalej →Zwierzęta postanowiły urządzić wyścig na najwyższym ośnieżonym wzgórzu za wioską. Pięcioro zwierząt było gotowych do startu. Każdy chciał wygrać, więc wybrał szybką maszynę. Kto jako pierwszy zjedzie z górki i zwycięży? Do startu, przygotować się, uważać i już!
Czytaj dalej →Szczeniak sam odważył się wyjść na śnieg. Pierwszy raz w życiu widział śnieg, więc na początku stąpał bardzo ostrożnie. Było mu zimno w łapy. Ale potem zaczęły spadać duże płatki śniegu i szczeniak tak się uradował.
Czytaj dalej →Było tuż, tuż przed Bożym Narodzeniem i małe aniołki były bardzo zajęte w niebie. Pomagały w przygotowaniu prezentów. Umieszczały na nich imienne zawieszki, żeby Mikołaj wiedział, dla kogo są. Ale nawet aniołowie bywają czasem niegrzeczni.
Czytaj dalej →